Wielce oczekiwana adaptacja filmowa Bioshock serwisu Netflix przechodzi znaczącą modernizację. Obejmuje to zmniejszenie budżetu i przejście w stronę bardziej intymnego podejścia do opowiadania historii.
Mniejsza skala, osobiste skupienie
„Rekonfiguracja” projektu, jak ujawnił producent Roy Lee na San Diego Comic-Con, ma na celu przyjęcie bardziej osobistej perspektywy, odchodząc od początkowo przewidywanej większej skali. Chociaż szczegóły finansowe pozostają nieujawnione, zmniejszenie budżetu jest bezpośrednim skutkiem zmienionej strategii filmowej Netflix pod przewodnictwem nowego dyrektora filmowego Dana Lin. Ta nowa strategia przedkłada mniejsze, bardziej ukierunkowane projekty nad spektakle wysokobudżetowe.
Oryginalna gra Bioshock, wydana w 2007 roku, słynie z zawiłej narracji, głębi filozoficznej i wyborów dokonywanych przez gracza. Adaptacja filmowa, będąca efektem współpracy Netflix, 2K i Take-Two Interactive, początkowo miała na celu uchwycenie istoty gry na wielką kinową skalę.
Nowy model wynagrodzeń
Lee podkreślił również zmienioną strukturę wynagrodzeń Netflix. Premie są teraz powiązane z liczbą widzów, co zachęca twórców filmowych do tworzenia treści przyjemnych dla widzów. To odejście od poprzednich modeli wykupu może potencjalnie przynieść korzyści widzom, prowadząc do powstania filmów bardziej dostosowanych do oczekiwań widzów.
Utrzymanie rdzenia
Pomimo zmian główny zespół kreatywny, w tym reżyser Francis Lawrence (I Am Legend, Igrzyska Śmierci), pozostaje na pokładzie. Lawrence ma za zadanie dostosować historię tak, aby pasowała do nowej, bardziej intymnej wizji, zachowując jednocześnie esencję uniwersum Bioshock. Wyzwanie polega na zrównoważeniu wierności materiałowi źródłowemu z wymogami bardziej zawartej narracji kinowej.
Ewoluująca adaptacja filmowa Bioshock nadal przyciąga uwagę, pozostawiając fanów z niecierpliwością oczekujących, jak twórcy filmu pogodzą elementy kultowej gry z poprawionym, bardziej osobistym podejściem kinowym.